W Polsce istnieje przekonanie, że każdy człowiek powinien dążyć do założenia rodziny. Nawet z góry przypuszcza się, że każdy do tego dąży i że jest to nadrzędny cel w życiu. Jak się okazuje, jest to pewnego rodzaju utarty schemat, który wałkowany jest przez polskie władze i państwo. Przecież życie to niekoniecznie posiadanie stałego partnera i dzieci – może mieć też obraz osoby, która od zawsze działa w pojedynkę. Dowiedz się sam, czy singiel może być szczęśliwy i dlaczego warto nim zostać.
Model rodziny – 1 + 0
Powyższe równanie to akurat mała prowokacja, gdyż jedna osoba nie może stanowić rodziny. Może za to swoim zapałem i działaniami zapełnić przestrzeń, którą singiel mógłby na ten cel przeznaczyć. Wbrew istniejącym przekonaniom kawaler czy też panna nie mają z tym większego problemu. Kolejny utarty schemat to obraz singla w naszym społeczeństwie, który zapłakany i zdesperowany siedzi w kącie własnego mieszkania, czekając na upragnioną miłość. W niektórych przypadkach tak jest, tylko tyczy się to osób, które nie z wyboru dalej są kawalerami/pannami, ale wyłącznie z braku szczęścia znalezienia właściwego partnera tkwią w takim stanie cywilnym. Oni mogą czuć samotni we własnych pustych, czterech ścianach.
Inaczej jest w przypadku ludzi, którzy nawet nie myślą o założeniu rodziny. Pozory właśnie mogą mylić, gdyż osoby te nie są samotne. W większości przypadków czują się oni w zupełności zaspokojeni otoczeniem wielu znajomych, nie mając też problemów z nawiązywaniem nowych kontaktów. Przeznaczają zdecydowanie więcej czasu na spotkania z przyjaciółmi niż osoby, które posiadają rodziny. Żeby też było jasne, tego rodzaju wydarzenia i okazje nie pełnią tylko trywialnej zabawy, jak to działo się w okresie studiów. Socjalna aktywność singlów według badań opublikowanych w „American Journal of Public Health” wpływa bardzo pozytywnie na ich pamięć, pozwala ćwiczyć umysł, a także w sposób długofalowy uodparnia ich przed zaburzeniami układu nerwowego jak np. Alzheimer.

Bycie singlem to życie znacznie łatwiejsze
Podane zdanie może być odebrane jako duże uproszczenie, ale rezultaty mówią same za siebie. Gdy się jest singlem, ma się więcej czasu, aby popracować nad formą, pospać (i mieć lepszy, nieprzerwany sen), a także posiada się mniej stresów. W końcu człowiek głównie martwi się o siebie.
Ważnym elementem różniącym singli od osoby, które żyją w związku i mają dzieci to duży zapał do samodoskonalenia się i rozwoju. Nie żeby tamte osoby też nie miały takich ambicji, ale będąc singlem, może to przyjść o wiele łatwiej, przeznaczając odpowiednio dużo czasu na potrzebne czynności czy pogłębianie wiedzy. Mając stałego partnera i rodzinę, jest się podatnym na wiele nagłych, nieprzewidywanych sytuacji, które mogą w prosty sposób odciągnąć nawet od czytania książki czy pracy po godzinach.
Singiel może być szczęśliwy w pojedynkę, jeśli samorozwój i skupienie się wyłącznie na sobie jest jego głównym celem. To nic złego, a jeśli stwierdzi, że już czas znaleźć stałego partnera, to z pewnością uda mu się to osiągnąć.