Nie jest tajemnicą, że abyśmy czuli się szczęśliwi, to nasze mózgi muszą otrzymać sporą porcję endorfin i to bez względu na płeć, wiek czy kolor skór. Najlepszy koktajl endorfinowy powinien być też doprawiony serotoniną i dopaminą. Szczęśliwy człowiek, czyli taki, który stale otrzymuje swoją porcję endorfin, nieraz czuje, że może wręcz przenosić góry.
Endorfiny poprawiają humor, a ponadto działają kojąco. Niektórzy zauważają również przeciwbólowe działanie tego tzw. hormonu szczęścia. Serotonina, która wydzielana jest w podwzgórzu, to cenny neuroprzekaźnik, który jest odpowiedzialny za działanie przeciwdepresyjne. Serotonina w połączeniu z endorfinami wprawia człowieka w dobry humor i stan rozluźnienia. Odpowiada również za przypływ energii. Warto pamiętać, że pierwotne zadanie endorfin na przestrzeni lat nieco się zmieniło. Dawniej zadaniem endorfin było głównie zmniejszenie skutków działania kortyzolu, czyli jednego z tzw. hormonów stresu. Endorfina wykazuje podobne działanie, co morfina, która jest substancją opioidową. Endorfiny, tak samo jak morfina, działają przeciwbólowo i mogą też wywołać w człowieku euforię.
Endorfiny i serotonina w walce ze skutkami stresu
Według naukowców obecne potrzebujemy znacznie więcej endorfin niż nasi przodkowie. A wszystko to przez wszechobecny stres oraz życie w stanie permanentnej gotowości. Dawniej endorfiny łagodziły stres, który pojawiał się w stanach zagrożenia. Obecnie zagrożenie nie pojawia się w oczekiwanej formie, które teraz funkcjonuje raczej jako uczucie zagrożenia, a nie faktyczne niebezpieczeństwo, dlatego do rozładowania napięcia najczęściej w ogóle nie dochodzi. W rezultacie negatywne skutki stresu kumulują się w organizmie. Pod wpływem stresu skóra twarzy ulega odwodnieniu, a w rezultacie przesuszeniu. Cera ma bardzo często niezdrowy szary odcień. Nierzadko pojawia się też trądzik oraz skłonność do autoimmunologicznych chorób skóry, takich jak łuszczyca. Pod wpływem nadmiaru stresu oksydacyjnego skóra traci swoją naturalną odporność, co z kolei doprowadza do uszkodzenia komórek i przyspiesza procesy starzenia. Na nadmiar stresu reagują też włosy i paznokcie. Pod jego wpływem płytki paznokci pękają, łuszczą się i rozdwajają.
Na szczęście istnieją nieinwazyjne metody na skuteczne podniesienie poziomu endorfin w organizmie. Czasem wystarczy wyrobić w sobie nawyk i zaczynać dzień od pewnego prostego rytuału. Każdy dzień warto rozpocząć od szybkiego, acz skutecznego dotlenienia mózgu. Wystarczy po przebudzeniu wstać z łóżka i wyciągnąć ciało i ręce w górę i wykonać głęboki wdech. Ta prosta czynność sprawi, że do komórek mózgu głowy dostanie się spora dawka tlenu tlenu. Czynność można oczywiście powtórzyć kilka razy. Warto też zdecydować się na regularne, co najmniej 30 minutowe, treningi trzy razy w tygodniu.
Kolejną dobrą metodą jest wspomaganie produkcji endorfin i serotoniny w organizmie odpowiednią dietą. Najbardziej popularnym składnikiem codziennej diety, który doskonale podnosi poziom serotoniny, jest czekolada. Inną, mniej kaloryczną opcją są banany. Cukry, które są obecne w bananach, przetwarzają serotoninę z tryptofanu, czyli z aminokwasu, bez którego nie istniałaby serotonina. Poleca się również jedzenie szpinaku, który zawiera kwas foliowy, odpowiedzialny za uaktywnianie serotoniny i noradrenaliny. Wykazuje działanie energetyzujące i odstresowujące.